HOME
Kościół Św. Trójcy
Sanktuarium Św. Rocha
Biuro parafilne
Cmentarz Parafialny
Osoby w Parafii
Liturgia słowa
Grupy Duszpasterskie
Kapliczki w Mikstacie
Park Parafialny
Dobre Strony









Patron Strażaków - Święty Florian
uczczony w naszym Sanktuarium

04.05.2015r.


     Tradycyjnie już 4. maja w Kościele obchodzi się wspomnienie Świętego Floriana, patrona strażaków, kominiarzy, hutników, kowali. To właśnie w tym dniu przybyli na to wyjątkowe dla naszej wspólnoty parafialnej Druhowie Strażacy z Mikstatu i Komorowa, by przez wstawiennictwo Świętego Floriana i Świętego Rocha, patrona naszego miasta dziękować Bogu za otrzymane łaski i prosić o błogosławieństwo dla siebie i swoich rodzin.
     O godz. 18:00 w Sanktuarium rozpoczęło się nabożeństwo majowe, a po nim odprawiona została Nowenna do Świętego Rocha, w czasie której w sposób szczególny polecaliśmy orędownictwu u Pana wszystkie sprawy strażackiej braci.
     Jednak strażacy na Cmentarnym Wzgórzu pojawili się znacznie wcześniej. Dlaczego? Bo pamiętają o tych, którzy tak jak oni dziś, kiedyś spieszyli z pomocą ludziom ratując ich życie, zdrowie i mienie. Pamiętają o tych, których Pan powołał już do siebie, a wyrazem tej pamięci były zapalone znicze i chwila modlitewnej zadumy.
     Mszę Świętą w intencji strażaków i ich rodzin sprawował Ks. Kan. Krzysztof Ordziniak. Na początku Mszy Świętej wybrzmiały słowa pieśni „Święty Florianie, patronie nasz, Święty Florianie, patronie nasz, Módl się, módl się za nami”! Potrzebują tej modlitwy druhowie strażacy, potrzebują ich rodziny, które niejednokrotnie z niepokojem oczekują na ich powrót kolejnych akcji.
     Ks. Kan. rozpoczynając Mszę Świętą przypomniał zebranym postać św. Floriana. Zaś w homilii skoncentrował swoją uwagę na odwadze, która tak bardzo potrzebna jest strażakom posługującym Bogu i ludziom. Zapytał, czym jest odwaga, kto jest człowiekiem odważnym?
     Podkreślił, że człowiekiem niezwykle odważnym był Sokrates, ale także prowadzeni przez Niemców w czasie wojny więźniowie, którzy nie lękali się uklęknąć przed idącym do chorego z komunią kapłanem. Kontynuując rozważanie kaznodzieja powiedział m.in. „Patron dnia dzisiejszego – Św. Florian – przez którego wielbimy Boga, był człowiekiem podobnie niezwykłej konsekwencji co Sokrates. Tak jak o¬n wybrał śmierć niż zdradę Chrystusa. Nie wyrzekł się Tego, któremu służył. Bardzo często taką odwagą i konsekwencją wykazują się strażacy narażając swoje życie dla innych. Ale Chrystus mówi dziś do nas i do nich o jakimś dziwnym wrogu, który może odebrać człowiekowi coś więcej niż życie doczesne. Mówi o odwadze, którą trzeba się wykazać w takiej sytuacji nie bacząc na swoje życie doczesne”.
     Ks. Kan. podkreślił, że do odwagi w wyznawaniu wiary wezwany jest każdy z nas. Z pewnością odwagi nie brakuje tym, którzy narażając swoje zdrowie, a czasami życie spieszą innym z pomocą.
     Oczywiście takim dniu nie mogło zabraknąć życzeń. Zwracając się do strażaków celebrans powiedział „ Chciałbym Wam w dzisiejsze święto dedykować jako życzenia myśl Tomasza Mertona, która wydaje mi się najbardziej aktualna na obecny czas. A brzmi następująco: Musimy rozpoznać możliwości oraz wezwania, jakie przynosi ze sobą chwila obecna i przyjąć je z odwagą i nadzieją. W tego rodzaju sytuacji odwaga jest autentyczną formą miłości”.
     Warto tu dodać, że druhowie strażacy doskonale rozpoznają wyzwania przed jakimi stawiają ich współczesne czasy. Nie tylko gaszą pożary, ale także często są pierwsi przy ofiarach wypadków komunikacyjnych, udzielają pierwszej pomocy, kierują ruchem gdy zajdzie taka potrzeba, usuwają zagrażające bezpieczeństwu konary drzew, a mimo tych rozlicznych zajęć znajdują jeszcze czas, by angażować się w życie naszej parafialnej wspólnoty. Za to zaangażowanie w Dniu ich Święta dziękował im Ks. Kan. Krzysztof. Wymienił oczywiście tylko niektóre formy ich zaangażowania: troskę o bezpieczeństwo pielgrzymów w czasie odpustu, kierowanie ruchem w czasie plenerowej drogi krzyżowej, całonocną wartę przy Grobie Pańskim. Zaznaczają także swoją obecność w czasie festynów w Parku Świętego Rocha prezentując sprzęt wykorzystywany podczas akcji ratowniczych. Podkreślił, że na druhów strażaków zawsze można liczyć.
     Po końcowym błogosławieństwie wszyscy zebrani uczcili relikwie Świętego Rocha. Bo tak naprawdę to nasi strażacy mają dwóch wielkich orędowników w niebie Świętego Floriana i Świętego Rocha, któremu z takim oddaniem i zaangażowaniem służą.
     W ten świąteczny dla nich wieczór spotkali się przy wspólnym stole w strażnicy.
     Dzielni i odważni, zawsze gotowi nieść pomoc, potrzebują także wsparcia i pomocy z nieba. Zatrzymajmy się na chwilę refleksji nad słowami modlitwy strażaka. Tak wiele nam ona mówi o strażackiej posłudze...A my, naszym druhom mówimy: Bóg zapłać! za Waszą odpowiedzialną, wynikającą z miłości Boga i bliźniego służbę.

Modlitwa strażaka

Modlitwa pochodzi z książki: Richarda Picciotto "Ostatni z żywych" ( autor nieznany, tłum. Jolanta Kozak).

Gdy obowiązek wezwie mnie
Tam wszędzie, gdzie się pali,
Ty mi, o Panie siłę daj,
Bym życie ludzkie ocalił.
Pozwól, niech dziecko póki czas
Z płomieni cało wyniosę,
Przerażonego starca daj
Ustrzec przed strasznym losem.
Daj, Panie, czujność, abym mógł
Najsłabszy słyszeć krzyk,
Daj sprawność i przytomność, bym
Ugasił pożar w mig.
Swe powołanie pełnić chcę
I wszystko z siebie dać:
Sąsiadów, bliźnich w biedzie strzec
I o ich mienie dbać.
A jeśli taka wola Twa,
Bym życie dał w ofierze,
Ty bliskich mych w opiece miej.
O to Cię proszę szczerze.

za:http://www.osphutastara.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=52&Itemid=10 .



Zdjęcia w Galerii



Copyright (c) 2012 - 2015 Parafia Św. Trójcy - Św. Rocha w Mikstacie