HOME
Kościół Św. Trójcy
Sanktuarium Św. Rocha
Program Ziarno o Św. Rochu
Biuro parafilne
Cmentarz Parafialny
Osoby w Parafii
Liturgia słowa
Komentarze do Ewangelii
Grupy Duszpasterskie
Kapliczki w Mikstacie
Park Parafialny
Dobre Strony
Kamery z Kościoła
Mikstat 3D











Święte Triduum Paschalne AD 2021

01_03.04.2021r.


     Za nami piękne, wymowne, pełne przeżyć duchowych, ważne zwłaszcza dla wierzących, dni Świętego Triduum Paschalnego. Dni, które odmieniły los człowieka i nadały życiu sens. Przeprowadziły nas przez Wieczernik, Ogrójec, Golgotę do pustego Grobu Jezusa. Jezus zmartwychwstał, zwyciężył śmierć, odkupił nas przez swoją mękę i śmierć na krzyżu. Były to dni przepełnione refleksją, zadumą, modlitwą. Uświadomiły nam wielką miłość Boga do człowieka. Drugi raz przeżywane było w atmosferze ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa. Ten szczególny czas mający niezwykle głęboką wymowę i znaczenie dla naszego zbawienia charakteryzował się niewielką liczbą wiernych mogących w sposób fizyczny uczestniczyć w celebracjach w kościołach. Wymiar religijny tych dni pozostał jednak niezmienny. Jak napisał św. Paweł „A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara” (1 Kor 15,14). Więc wróćmy do tych dni. Zobaczmy, jak przeżywaliśmy ten Święty Czas w naszej wspólnocie parafialnej.
     Wielki Czwartek - jest dniem ustanowienia Eucharystii i Kapłaństwa. Był to dzień dziękczynienia za wielki dar, który pozostawił nam Pan. Mszy Wieczerzy Pańskiej przewodniczył ks. wikariusz Marcin Walczak. Współcelebransami byli ks. kan. Krzysztof Ordziniak, ks. kan. Andrzej Grabański, ks. kan. Grzegorzem Ignor i ks. kan. Grzegorz Klapa (galeria nr 1). Kapłani dziękowali podczas tej Mszy św. za dar powołania i prosili o nowe i święte powołania do służby Bogu i ludziom.
     Homilię wygłosił Ks. wikariusz. Na początku postawił pytanie dlaczego Jezus na nogach skupił uwagę w ostatnim momencie życia. Zaznaczył, że Jan Ewangelista nie opisuje błogosławieństwa chleba i wina, ale koncentruje się na obrzędzie obmywania nóg (tzw. mandatum), który poza liturgią Wielkiego Czwartku nie jest używany. Zaznaczył, że nogi są ważnym symbolem żydowskim, gdyż wiążą się z drogą pokonywana przez człowieka na ziemi, z pielgrzymowaniem. Symbolizują życia ludzkiego i poszukiwania właściwej drogi życia. Obmycie nóg uczniom przez Jezusa pokazuje swoistą więź z nimi. Kaznodzieja zaakcentował, że Szymon Piotr nie chce poddać się temu co czyni Jezus. W tym geście Jezus pokazuje istotę Boga - miłość do człowieka. Piotrowi trudno jest zaakceptować taką wizję Boga. Zaznaczył, że grzech zmywany jest za pomocą łaski, woda natomiast wyraża to w sposób symboliczny. Kontynuując ks. wikariusz wskazał na jeszcze jeden wymiar symboliki nóg akcentując, że Jezus trzymając uczniów za nogi, trzyma ich życie w swoich rękach. Wskazał, że szatan potrafi ugodzić człowieka z jego najwrażliwszy punkt. Może być nim zwątpienie. Powinniśmy się jednak zgodzić na to, by Chrystus nas ciągle obmywał. To obmycie dokonało się przez chrzest. Włączył nas on do wspólnoty Kościoła, ale jak podkreślił kaznodzieja, ciągle powinniśmy poddawać się obmyciu, gdyż inaczej będziemy przeciwstawiali się właściwej wizji Boga. Zaakcentował, że szatan nieustannie stara się nam pokazać Boga jako naszego przeciwnika. Natomiast Jezus w geście obmycia nóg apostołom pokazuje nam, że uniża samego siebie przyjąwszy postać sługi. Zachęcał, byśmy przenieśli ten gest do swoich domów. Podkreślił, że być może ten gest otworzy nasze serca, by znalazło się w nich więcej miejsca dla Chrystusa. Jeśli wykonanie gestu obmycia nóg będzie za trudne kapłan zachęcał wiernych, by zdobyli się na drobne gesty dobroci wobec siebie, by wybrzmiało słowo dziękuję, przepraszam. Takie gesty pomogą nam znaleźć się w tym dniu w wieczerniku. Będzie to uczczenie gestu sługi Jezusa, ale i Zbawiciela, który chce nas uczyć Bożej miłości.
     Nie mogło w tym dniu zabraknąć życzeń dla kapłanów.
     W procesji Najświętszy Sakrament został przeniesiony do tzw. ciemnicy (galeria nr 2). Tu Pan Jezus ukryty w Najświętszym Sakramencie był adorowany do godz. 22.00. Mimo wyjątkowego czasu, w którym przyszło nam przeżywać Wielki Czwartek AD 2021 trwaliśmy przy Jezusie w wieczór poprzedzający dzień Jego męki i śmierci.
     Wielki Piątek jest dniem męki i śmierci Pana Jezusa. To dzień szczególny w roku liturgicznym. To dzień wycieszenia, zadumy, refleksji i … trwania przy Panu Jezusie. W tym roku to trwanie przy Jezusie przyjmowało nieco inną formę. Wielu trwało przy Jezusie duchowo, korzystając z transmisji telewizyjnych i internetowych, a wszystko to za sprawą pandemii korona wirusa i związanymi z nią rygorami sanitarnymi.
     O godz. 15:00 w kościele zgromadzili się czciciele Bożego Miłosierdzia. Zgodnie z życzeniem, jakie wyraził Pan Jezus w słowach skierowanych do św. Faustyny, rozpoczęliśmy nowennę do Miłosierdzia Bożego. Modlitwie przewodniczył ks. kan. Krzysztof.
     Liturgię Wielkiego Piątku, która rozpoczęła się o godz. 18:30 poprzedziło nabożeństwo Drogi krzyżowej. Poprowadził je ks. wikariusz Marcin Walczak.
     Tegorocznej Liturgii Wielkopiątkowej przewodniczył ks. proboszcz Krzysztof Ordziniak (galeria nr 3). Niezwykła cisza zapanowała w kościele, gdy w tzw. geście właściwym Wielkiego Piątku leżał krzyżem przed ołtarzem. Cisza ta spotęgowana została faktem, że w tej wyjątkowej liturgii mogło uczestniczyć zaledwie 40 osób. W cierpienie Jezusa włączone zostało cierpienie wielu osób, które ze względu na pandemię i związane z nią ograniczenia nie mogły w tym dniu przybyć do kościoła. Podczas liturgii wielkopiątkowej odczytany został opis Męki i Śmierci Pana Jezusa.
     W słowie skierowanym do wiernych ks. proboszcz przywołał obraz znajdujący się w starym klasztorze, przedstawiający Jezusa niosącego wielki krzyż, a wokół Niego wielu ludzi z małymi krzyżykami w ręku. Zaakcentowałem, że każdy człowiek dźwiga swój krzyż. Podkreślił, że autor tego obrazu chciał ludziom przypomnieć słowa Chrystusa: „ Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje”. Zwrócił uwagę na potrzebę podjęcia swego krzyża i podążania z nim za Chrystusem. Wskazał na różnorodność krzyży, które trzeba przyjąć w swoim życie. Jest ich tak wiele, jak wielu jest ludzi. Zwrócił uwagę na krzyż samotności, zdrady, odrzucenia, choroby, nieszczęśliwych wypadków, śmierci bliskich. Kapłan zwrócił uwagę wiernych, że aby zrozumieć i podjąć swój krzyż, trzeba zrozumieć krzyż Chrystusa. To z niego mamy czerpać siłę i moc. W końcowej części rozważania przywołałem postać Karola Antoniewicza, autora pieśni: „ W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie…”. Wskazał trudne koleje jego życia: śmierć dzieci, żony. Jego żona w czasie choroby mówiła do niego: „Karolu, trzeba głośno dziękować, a cicho cierpieć”. Po jej śmierci wstąpił do jezuitów. Miał szczególny dar przemawiania do cierpiących. W czasie epidemii cholery w 1852 roku z wielkim oddanie posługiwał chorym. Sam się zaraża i tuż przed śmiercią pisze pieśń „ W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie, w krzyżu miłości nauka…”. Kaznodzieja przywołał słowa pieśni i zwrócił uwagę, że odzwierciedlają one sytuację współczesnego człowieka, doświadczającego epidemii koronawirusa i związanej z nią izolacji, poczucia osamotnienia, lęku, cierpienia, śmierci. Słowa tej pieśni dodają sił do podejmowania naszego krzyża. Kontynuując ks. kan. Krzysztof zachęcał zebranych do obejrzenia krzyży wykonanych przez dzieci ze Szkoły Świętego Rocha znajdujących się tuż przy Grobie Pańskim. Zwrócił uwagę, że po drugiej stronie znajdują się schronienia dla św. Rocha przygotowane przez dzieci. Przypomniał, że św. Roch opiekował się zarażonymi w czasie epidemii dżumy. Kiedy się zaraził udał się na skraj lasu i schronił w chatce. Przygotowane przez dzieci schronienia nawiązują do tego wydarzenia. Kończąc kaznodzieja pytał, czy Jezus znajdzie schronienie w naszych sercach. Zachęcał także byśmy znaleźli czas na chwilę adoracji przy Grobie Pańskim, byśmy podjęli refleksje nad hasłem tam znajdującym się i uświadomili sobie, że to my wszyscy jesteśmy Kościołem. Hasłem, które zostało w tym roku umieszczone w Grobie Pańskim są słowa kard. Stefana Wyszyńskiego „…jeśli przyjdą zniszczyć ten Naród, zaczną od Kościoła gdyż Kościół jest siłą tego narodu”. Kolorystyka wystroju Grobu Pańskiego nawiązuje do barw narodowych.
     Po słowach rozważania wybrzmiała modlitwa powszechna, która w czasie Liturgii Wielkiego Piątku ma rozbudowaną formę. W tym roku dodane zostało jeszcze jedno wezwania wezwanie nawiązujące do panującej pandemii. Polecaliśmy w nim całą ludzkość cierpiącą z powodu szerzenia się epidemii, polecaliśmy także bezradnych, zagubionych, chorych i osoby niosące im pomoc oraz za zmarłych.
     Po modlitwie powszechnej nastąpiło wprowadzenie i odsłonięcie krzyża oraz jego adoracja.
     Po liturgii Najświętszy Sakrament został przeniesiony do kaplicy Grobu Pańskiego, gdzie trwała całonocna adoracja (galeria nr 4). Mimo pandemii były osoby, które chciały chociaż na chwilę pokłonić się Jezusowi złożonemu w grobie i zatrzymać się na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem. Jezus nie był ani przez moment tej nocy sam w naszym kościele.
     WIELKA SOBOTA była nadal czasem ciszy, zadumy, refleksji. W tym dniu tradycyjnie odbywa się błogosławienie potraw na śniadanie wielkanocne. Jak zapewne pamiętamy, ze względu na panującą epidemię w ubiegłym roku nie odbyło się ono w kościele, ale zostało przeniesione do domów W tym roku odbyło się, ale nie w kościele, ale na zewnątrz kościoła przy grocie Matki Bożej (galeria nr 5).
     O godz. 15:00 ks. kan. Krzysztof przewodniczył modlitwie nowennowej przed Świętem Miłosierdzia Bożego. Przez cały dzień do świątyni przychodziły osoby, które zatrzymywały się na chwilę modlitwy i refleksji. Wartę przy Grobie Pański podjęli w Wielką Sobotę harcerze.
     O godzinie 20:00 rozpoczęła się Wigilii Zmartwychwstania Pana. Przewodniczył jej ks. wikariusz Marcin (galeria nr 6). Rozpoczęła się liturgią światła. W kościele panowała całkowita ciemność, symbolizująca stan człowieka pogrążonego w grzechu. Odbył się obrzęd poświęcenia ognia, od którego został zapalony paschał, symbolizujący Chrystusa. W czasie wprowadzenia paschału celebrans, zatrzymał się przy wejściu do kościoła, na środku i przy ołtarzu śpiewając „Światło Chrystusa”. Kościół rozświetlił się światłem. To dla nas wielka nadzieja, znak, że z każdej ciemności możemy wyjść, a nasze dusze i serca mogą zapłonąć Bożym światłem. W kościele wybrzmiało Orędzie Paschalne. Potem nastąpiła liturgia słowa, w czasie której wybrzmiały radosne słowa Alleluja. Po nich została odczytana Ewangelii. Liturgię słowa zakończyła homilia, która wygłosił ks. Marcin.
     Rozpoczynając homilię ks. wikariusz zaznaczył, że każdy przy grobie Jezusa czegoś innego oczekuje i coś innego otrzymuje. Przedstawił obraz kobiet udających się do grobu Jezusa. Udają się tam wczesnym rankiem, aby dopełnić obrzędu miłości wobec zmarłego Chrystusa. Jak zaakcentował kaznodzieja po drodze zastanawiały się, jak odsuną ciężki kamień zamykający wejście do grobu. Miały nadzieję, że może pomogą im w tym strażnicy pilnujący grobu. Gdy dotarły do miejsca, gdzie złożone zostało ciało Jezusa zastały coś, czego się nie spodziewały. Kamień był odsunięty, a w grobie nie było ciała Chrystusa. Jak podkreślił ks. wikariusz, spotkały mężczyznę, który im powiedział, że Tego, którego szukają nie ma tu, bo zmartwychwstał. Kobiety zastały widok, jakiego się nie spodziewały. Kapłan zaakcentował, że wszyscy mieli swój obraz Mistrza. Zaznaczył, że Jezus wykroczył poza biologiczny ogląd świata i wychodzi z grobu jako zwycięzca. Kontynuując ks. Marcin wskazał, że także każdy z nas adorując Grób Chrystusa spodziewał się czegoś innego. Dodał, że Kościół spodziewa się Zmartwychwstania Pańskiego, ale każdy z nas ma swoje zrozumienie zmartwychwstania. Zaakcentował, że Chrystus zaprasza nas do takiego zrozumienia zmartwychwstania jakie On je przeżył. Kontynuując wskazał, że zmartwychwstanie Chrystusa jest początkiem naszego nowego życia. Nawiązując do początku Ewangelii św. Marka i słów „Bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” apelował do zebranych by nie szli do kościoła jak do grobu, gdzie jest Chrystus martwy po ukrzyżowaniu i ubiczowaniu, ale żebyśmy uwierzyli Ewangelii. W dalszej części homilii kaznodzieja zaakcentował, że każdy z nas będzie miał moment przejścia, ale nikt z nas nie jest na to przejście przygotowany. Był do niego przygotowany tylko Jezus, który wiedział, że czeka na niego kochający Ojciec. Zaznaczył jednak, że nadzieja chrześcijańska nie zawodzi nas. Podkreślił potrzebę powrotu do przyrzeczeń chrzcielnych do wiary w Boga w Trójcy Jedynego, do miłości Kościoła i Eucharystii.
     Po homilii nastąpiła liturgia chrzcielna. Rozpoczęło ją odśpiewanie litanii do Wszystkich Świętych. Po obrzędzie poświęcenia wody złożone zostało wyznanie wiary, a po nim liturgia eucharystyczna. Pan Jezus zastawił stół i zaprosił wielu, ale tylko nieliczni mogli fizycznie skorzystać z tego zaproszenia. Wielu, zapewne przyjęło Go w tym wyjątkowym czasie do swego serca w sposób duchowy.
     Po liturgii eucharystycznej nadszedł czas, by ogłosić światu radosną wieść o zmartwychwstaniu Chrystusa. Tym razem nie wyszliśmy w procesji rezurekcyjnej z krzyżem, paschałem, figurą zmartwychwstałego Pana. Nie było baldachimu pod którym z Najświętszym Sakramentem kroczył kapłan, nie było druhów strażaków. Ksiądz wikariusz z Najświętszym Sakramentem wyszedł na środek kościoła i udzielił błogosławieństwa na cztery strony świata. Zmartwychwstały Chrystus błogosławił całej naszej parafii.
     Święte Triduum AD 2021 przeżywane w atmosferze ograniczeń związanych z pandemią dobiegło końca. Wielu przeżywało je w osamotnieniu, odosobnieniu, bez możliwości fizycznego udziału w tak bogatej mającej głęboką wymowę liturgii. Wielu mogło przyjąć Pana Jezusa tylko w sposób duchowy. Ale ten czas Triduum Paschalnego niesie ze sobą nadzieję, że po cierpieniu Wielkiego Piątku, ciszy Wielkiej Soboty nadchodzi radosny czas, czas zmartwychwstania.
     Co po nim pozostanie? Czy tylko wspomnienia spotkań przy rodzinnym stole, zdjęcia w galerii na naszej stronie. Miejmy nadzieję, że nie tylko. Każdy z nas indywidualnie musi sobie w odpowiedzieć, jak wykorzystał ten czas. Czy coś zmienił on w jego życiu. Może zrodziły się w nim postanowienia np. podjęcia modlitwy za kapłanów, modlitwy o ustanie pandemii, by jak najszybciej zostały zniesione obostrzenia sanitarne, byśmy mogli powrócić do naszego parafialnego wieczernika na coniedzielną Mszę św. słuchanie Słowa Bożego, byśmy mogli przyjmować Jezusa do swego serca nie tylko duchowo.
     A może są wśród nas tacy, którzy jeszcze nie usłyszeli radosnej nowiny, o tym że Jezus żyje i trzeba ją im zanieść! Więc zanieśmy…

     PAN PRAWDZIWIE ZMARTWYCHWSTAŁ! ALLELUJA!

Link do pieśni „ W krzyżu cierpienie”
https://youtu.be/qjNwddPa_v0



Copyright (c) 2012 - 2021 Parafia Rzymsko-Katolicka pw. Św. Trójcy w Mikstacie